Alvaro Vi`Ane - Odeszli

Imię/Imiona: Alvaro Rhys(andr)
Nazwisko: Vi`Ane
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31 lat
Rasa: Nefilim
Orientacja: Biseksualny
Charakter: Dla osób, które widzą go po raz pierwszy może wydawać się aroganckim lekkoduchem. Nie daje łatwo po sobie poznać, gdy przejmuje się jakąś sprawą. Często wtrąca kąśliwe uwagi, lubi działać innym na złość. Nierzadko zamiast trzymać język za zębami, wtrąca swoje trzy grosze. W skrócie - unikać za wszelką cenę. Dopiero w poważniejszych sytuacjach wychodzi, jaki jest naprawdę. W jego oczach nie widać ani śladu uczuć. Obojętność można wyczuć z każdej części jego ciała. Każde słowo jest dokładnie przemyślane, a w głowie ma od razu ułożoną strategię. Chłodna kalkulacja, spryt aniżeli siła, bezwzględność. Tym cechuje się tak naprawdę, jednak przez lata nauczył się, jak udawać kogoś, kim nie jest. Jego "udawany charakter" ma za zadanie zniechęcić innych do prób nawiązywania z nim kontaktu. Nie chce poznawać innych, uważa to za marnowanie czasu, w końcu i tak ich los jest mu obojętny.
Miejsce urodzenia: Wioska Le'Horn
Miejsce zamieszkania: Szwenda się od miasta do miasta, jednak najczęściej można go spotkać w wiosce Analylos
Hierarchia: Avyrached
Reputacja: Zła
Partner/ka:
Rodzina:
Rianna - matka
ojciec - zaginął,
Noel - przybrana siostra
Umiejętności:
-Manipulacja cieniem
Może nadawać cieniom różne kształty, dowolnie nimi manipulować - ostre sztylety, ptaki, klatki... to tylko niektóre przykłady tego, co może wykonać. Jednak, by to zrobić musi przejąć kontrolę nad posiadaczem cienia. W przypadku rzeczy martwych sprawa jest prosta. Z żywymi istotami jest już gorzej. Jeżeli to, z czym ma do czynienia jest od niego słabsze, może bez zbędnego wysiłku przejąć cień. Z kolei, gdy siła jego przeciwnika jest mu równa lub większa, musi go osłabić. Po przejęciu cienia przedmiot ulega zniszczeniu, roślina więdnie, a zwierzę czy osoba umiera.
-Przemiana w cień
Potrafi sam przemienić się w cień, co pozwala mu na chowanie się w cieniach innych osób, roślin, zwierząt czy przedmiotów.
-Manipulacja ogniem
Może dowolnie manipulować ogniem, jednak nie może go wytworzyć. Moc ta jest bezużyteczna, jeżeli w pobliżu nie ma źródła ognia.
-Skrzydła
Na plecach posiada czarne skrzydła z piór, przez co niektórzy biorą go za upadłego anioła. Może je dowolnie chować i ukazywać.
Historia: Alvaro urodził się w rodzinie wysoko postawionych demonów. Ród, z którego pochodził chłopak, uznawany był za jeden z najpotężniejszych, a co za tym szło - inne demony cały czas obserwowały jego członków, mając nadzieję na znalezienie chociażby najmniejszego błędu, by pozbawić rodzinę statusu i przywilejów. Owym błędem miał być Alvaro. Matka chłopaka - Rianna, dopuściła się czynu uznawanego za niewybaczalny. Nikt nie miał pojęcia o jej potajemnych ucieczkach i nieprzespanych nocach w towarzystwie anioła. Miał to być sekret wyłącznie tej dwójki. Związek, na myśl którego sam miłosierny Bóg zaczyna pałać wściekłością. Owocem tego uczucia był pół demon - pół anioł, nefilim imieniem Alvaro. Gdy tylko pojawiły się pierwsze oznaki tego, iż Rianna jest w ciąży, została zamknięta w odosobnieniu w głównej rezydencji rodu. W tym czasie poza jedną służącą nie miała z nikim kontaktu. W rodzie panowała zasada, że pierwszym dzieckiem musi być chłopiec. Jeśli jednak urodzone dziecko okazywało się być dziewczynką, na rodzinę spadała hańba i traciła swoje poważanie i szacunek. Dlatego też nikt nie mógł dowiedzieć się o ciąży Rianny, na wypadek gdyby potomek okazał się być płci żeńskiej. Wówczas dziecko zostałoby od razu zabite, a o jego istnieniu nikt nigdy by się nie dowiedział. Na całe szczęście Rianna urodziła chłopca. Kilka dni później odbyła się ceremonia, podczas której został on przestawiony reszcie demonów, jako przyszły spadkobierca rodu. W tym czasie dziecko było wciąż zbyt młode, by ktokolwiek zauważył jego prawdziwą naturę. Jedynie Rianna podświadomie wiedziała, kim tak naprawdę był chłopiec. Trzy wiosny minęły szybciej niż można by się było tego spodziewać. Alvaro uczył się błyskawicznie, był w stanie chodzić, rozumiał więcej niż jego rówieśnicy, jak i potrafił sklecić zrozumiałe zdania. Stąd też wiedział, jakie znaczenie miały, pojawiające się na jego plecach tatuaże. Próbował ukryć ich istnienie jak tylko mógł. Rozumiał, że jeśli ktokolwiek odkryłby ich istnienie to chłopak zostałby z miejsca zabity, a reszcie demonów sprzedano by historyjkę o niespodziewanej chorobie i śmierci potomka. Jednak nadal był tylko dzieckiem. Mimo jego starań, ojciec odkrył prawdziwą naturę swojego syna... a raczej syna jego żony i anioła. Wpadł we wściekłość i w dzikim szale niszczył wszystko w zasięgu jego wzroku. Zatrzymał się przed chłopakiem gotów zadać mu cios, po którym z pewnością Alvaro nie otworzyłby już oczu. Jednak młody nefilim nie chciał umierać. Zaproponował ojcu układ. Miał udawać idealnego syna, pierworodnego, o jakim inne rody mogłyby tylko pomarzyć. W zamian za to miał pozostać przy życiu. Tak też się stało. Od tej pory chłopak był surowo wychowywany. Nie miał czasu na posiadanie przyjaciół czy zabawy. Całe dnie spędzał na nauce, zarówno teorii jak i praktyki. Za najmniejszy błąd był bity i ograniczano mu jedzenie. We wszystkim musiał być lepszy od swoich rówieśników. Z początku ciężko było mu się dostosować do rygorystycznych zasad i napiętego grafiku, jednak z biegiem czasu zdołał przywyknąć. Mimo zakazów zdobył jednego przyjaciela, z którym podzielił się sekretem swojego pochodzenia. Mijały lata, aż w końcu gdy chłopak miał już dwanaście wiosen za sobą, jego matka ponownie zaszła w ciążę. Alvaro podejrzewał, że gdy narodzi się kolejne dziecko, jego życie stanie się jeszcze gorsze. Podsycany szeptami ze strony swojego przyjaciela, porwał swoją nowonarodzoną siostrę i podrzucił demonom, którzy swoim zachowaniem bardziej przypominali ludzi aniżeli złe istoty. Jego rodzina nie wiedziała, co się stało z młodą demonicą. Szukali jej, jednak nie udało im się jej odnaleźć. Alvaro nie był podejrzewany, wszyscy wątpili, by był zdolny do czegoś takiego. Nie minęło wiele czasu, a rozeszła się wieść, iż Rianna spodziewa się kolejnego dziecka. Tym
razem urodził się chłopiec. Alvaro był przekonany, że teraz rodzice zrobią wszystko, by się go pozbyć tak, by to jego brat został spadkobiercą rodu. Musiał się więc dobrze zastanowić, co powinien począć dalej. Wtedy w jego głowie zaświtała myśl. Wyjście, które jednocześnie miało poprawić sytuację, w jakiej się znajdował. Miał za sobą już dziewiętnaście wiosen, więc podejrzewał, że siłą może dorównać ojcu. Gdy nastała noc, a w pokoju, gdzie znajdował się jego brat, nikogo nie było, po cichu zakradł się tam. Przez chwilę wpatrywał się w twarz chłopczyka. Mały uśmiechał się niewinnie, nie przeczuwając zagrożenia. Wtem jedno szybkie cięcie sztyletu zakończyło jego życie. Do pokoju wparowali rodzice Alvaro. Przerażenie i wściekłość malowało się na ich twarzach. Jednak chłopak obojętnym tonem powiedział, że po raz kolejny chce zawrzeć z nimi układ. Reguły, nakazy i zakazy, które wiązały go niczym łańcuch miały zostać zdjęte. Również zabronił im starać się o kolejne dziecko. Przestrzegł, że spotka je ten sam los, co jego martwego brata. W zamian za to obiecał odgrywać przed innymi demonami rolę doskonałego spadkobiercy. Nie zależało mu na statusie, jednak wiedział, że dzięki niemu może wiele osiągnąć. Obie strony dotrzymały strony. Chłopak powoli piął się po szczeblach kariery. Dowodził hordami demonów, które przypuszczały ataki na zastępy aniołów lub plądrowały ludzkie miasta. Jeżeli w jego sercu kiedykolwiek istniały uczucia, zaczęły znikać w dniu morderstwa brata, by w końcu wyparować na dobre. Wszystko układało się niczym po maśle, jednak istniała jedna osoba, która stała się zadrą w oku i zrujnowała Alvaro. A był nią jego przyjaciel. W zamian za wyższą pozycję zdradził prawdziwe pochodzenie chłopaka. Demony zapragnęły zemsty za tę zniewagę. Ród, z którego pochodził został pozbawiony wszelkich przywilejów, a jego członkowie niknęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Jeśli chodzi o Rianne plotki mówią, że uciekła do anioła, z którym nadal łączyła ją głęboka miłość. Co do Alvaro - zaczął podróżować po świecie. Oczywiście przedtem rozprawił się ze swoim "przyjacielem". Teraz pozostaje w ukryciu, gdyż demony nadal pragną jego śmierci. Dlatego tak naprawdę można się na niego natknąć wszędzie... Jak i nigdzie.
Ciekawostki:
  • Tatuaż na plecach przedstawia wilka z siedzącym na jego głowie krukiem
  • Lubi przesiadywać w wysokich miejscach np. na gałęziach drzew, dachach, na ogół tam też śpi
  • Częściej korzysta ze skrótu imienia Rhysandr, jakim jest Rhys. Imię to sam sobie nadał, by zmylić, poszukujące go demony. Niewiele osób zna jego prawdziwą tożsamość.
  • Obietnice mają dla niego wielką wartość, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że mogą być kłamstwem, dlatego sam korzysta z niedomówień, by dowolnie interpretować dane słowo i manipulować przysięgą.
Przynależność: Gildia Łowców
Stróż: discord - Shizu#3682

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template by...