piątek, 25 stycznia 2019

Od Hasharian do Kirana - A więc tak.../Poszukując celu

Spojrzałam na dziewczynę jeszcze lekko zaspanymi oczami. Zastanawiałam się gdzie tak się wybiera, że pakuje wszystkie rzeczy. No tak...przecież musimy iść dalej. Z rozmyśleń wyrwał mnie jej ciepły ton głosu.
- Chyba nie za dobrze spałaś? - zapytała mnie śmiejąc się delikatnie.
Posłałam Rinie gniewne spojrzenie jakby chcąc ją skarcić za żarty na mój temat jednak po chwili podniosłam się i ucałowałam ją w policzek. Im szybciej się stąd zwiniemy tym lepiej. Zagasiłam ledwo dychające już ognisko i ruszyłyśmy przed siebie. Naszym celem było dotarcie do ruin sprzed których dopiero niedawno uciekłyśmy. Mam nadzieję, że nie spotkamy już więcej tego plemienia, nie marzy mi się potrawka z elfa lub wilczycy. Zaśmiałam się w duchu mimo wszystko. Dużo przez ten czas rozmawiałyśmy, poznałyśmy się jeszcze bardziej. Starałam się uważnie wsłuchiwać w każde jej wypowiadane słowo. Patrząc na wszystko z perspektywy czasu nie spodziewałabym się, że przyjdzie taki moment kiedy moje serce zabije kiedykolwiek mocniej niż zwyczajniej. Czułam uraz do miłości w jakiejkolwiek postaci. Do teraz mam wątpliwości, że może jednak się mylę, ale staram się o tym nie myśleć. Spoglądałam od czasu do czasu na Rine. Zastanawiałam się o czymś czasami myśli robiąc tak poważne miny. Nim się spostrzegłyśmy, byłyśmy już niedaleko ruin. Przystanęłam na chwilę, by szybko przebrać się w jakieś bardziej wygodniejsze ciuchy. Zgarnęłam z torby spodnie, parcianą bluzkę, która zasłaniała tylko biust i związałam włosy tak by nie przeszkadzały w ewentualnej ucieczce....wolałam się przygotować. Resztę ekwipunku schowałam i ruszyłyśmy dalej. Cała podróż łącznie zajęła nam kilka dni, nie było tak źle jak podejrzewałam. Dotarłyśmy do ruin. Było strasznie cicho, a to nie wróżyło nic dobrego. Złapałam za łuk jednak po chwili trzymałam już Rinę. Dziewczyna o mało nie rzuciła się w zębiskami na mężczyznę, który przez moment chyba sam nie wiedział co się właściwie stało.
- Rina, spokojnie on nic nam przecież nie zrobił. - Próbowałam ją uspokoić lecz bezskutecznie.

<Kiran?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template by...