wtorek, 29 stycznia 2019

Od Kirana do Riny - Poszukując celu/A więc tak

Wpatrywałem się tępo w Hasharian. Musiałem chwilę poczekać aby słowa elfki do mnie dotarły, a kiedy tak się stało wzruszyłem jak zwykle ramionami.
- Kiran, nie możesz cały czas tak siedzieć i nic nie mówić - zaczęła mnie próbować przekonać.
Ja jednak uparcie milczałem, bo co miałem odpowiedzieć? Że sam chciałbym wiedzieć co się dzieje? Byłem tak samo zdezorientowany jak dziewczyna. Chyba jednak ona nie zdawała sobie z tego sprawy, bo cały czas próbowała mnie nakłonić do wydobycia z siebie głosu.
Czasem zastanawiałem się, po co inni zmuszają mnie do mówienia. Robię to kiedy chce, jak czuje potrzebę. A ponieważ rzadko kiedy mam na to ochotę to najzwyczajniej w świecie milczę. Co prawda, nie jeden raz przez to wpakowałem się w kłopoty lub ciężko się było ze mną dogadać, ale taki już jestem. Wiele osób próbowało to zmienić, ale wszyscy się poddali.
Zamiast patrzeć na kobietę, stojącą przede mną, zacząłem się rozglądać po okolicy. Otaczały nas ruiny budowli, która kiedyś była jedną z najwspanialszych na kontynencie. Obecnie, mając lata świetności za sobą, z roku na rok są w coraz gorszym stanie. Szczerze powiedziawszy, nie lubię tego miejsca, czuję się tu dziwnie. Ale coś mnie zmusiło abym ruszył w tę stronę. Jakieś uczucie, coś podobnego do tropu. Jednak im dłużej tu byłem to zaczynałem nabierać większej pewności, że to nie tutaj powinienem zacząć szukać tylko dalej.
Hasharian zdała sobie sprawę, że nic ze mnie nie wyciągnie, dlatego zapytała tym razem Rinę a ja zacząłem nasłuchiwać.

<Rina? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template by...