wtorek, 22 stycznia 2019

Od Lucy do Ignis - Porażka dołuje, doświadczenie wzmacnia...

- Rozumiem… - Odpowiedziałam.
Chwilę stałyśmy w ciszy, słychać było jedynie wieczorne cykanie świerszczy.
- Kiedyś byłam tam, a raczej w bliskiej okolicy – powiedziałam po chwili. – Ciekawe miejsce… Pamiętam, że w nocy zobaczyłam dziwną białą poświatę bijącą z tego miejsca. Coś jakby biała zorza polarna. Z pewnością to nie są zwykłe ruiny i kryją w sobie coś niezwykłego. Chciałabym je kiedyś zobaczyć z bliska.
- No to będziesz miała okazję – odparła Ignis i odeszła w kierunku rozpalonego ogniska.
Ja z kolei zamieniłam się w sowę i wyruszyłam na polowanie, które tego wieczoru było bardzo owocne. Dwie soczyste myszy oraz nornica znalazły się w moim żołądku. Mimo że nie lubiłam polować, to jak na razie była to jedyna opcja. Razem z Ignis omijałyśmy dotychczas miasta oraz wioski, a nie chciałam uszczuplać, już i tak małych zapasów żywnościowych rudowłosej.
Wczesnym rankiem wyruszyłyśmy znowu w drogę. Zapasy jedzenia Ignis faktycznie mocno się już skurczyły i musiałyśmy wstąpić do najbliższej wioski, aby je uzupełnić.
Kiedy weszłyśmy przez bramę, od razu skierowałyśmy się w kierunku targowiska. Zaproponowałam Ignis, że ukradnę trochę jedzenia, aby nie marnować pieniędzy, lecz ta zbyła mnie słowami:
- Widziałam już, jak coś kradniesz i obie wiemy, jak to się skończyło.
Jej słowa mnie zamurowały. Chciałam się jakoś wytłumaczyć. Przecież to był jedynie jeden drobny incydent, lecz kiedy chciałam się odezwać, Ignis była już przy jednym ze straganów i kupowała chleb.
Mój wzrok tymczasem przyciągnęły różne ogłoszenia wywieszone na drzwiach jednego z budynków. Jedno z nich zwrócił moją szczególną uwagę. Był to list gończy. Gdy skończyłam go czytać, zrobiło mi się przez chwilę ciemno przed oczami. Jego treść głosiła mniej więcej tak:
„Poszukiwane dwie kobiety w wieku 18-20 lat. Jedna z nich – zielonooka, posiada długie, rude włosy z grzywką. Druga natomiast kręcone, jasnobrązowe włosy i ciemne oczy. Są niebezpieczne, prosimy zachować ostrożność. Za żywe lub martwe przewidziana wysoka nagroda”.
Tuż pod tekstem widniały dość nieudolne ryciny mające przedstawiać nasz wygląd.
Spojrzałam na Ignis, na szczęście kończyła już kupowanie. Musiałyśmy jak najszybciej opuścić to miejsce.

<Ignis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template by...