środa, 23 stycznia 2019

Od Tenge do Miry - Piękne zachody słońca

Po wysłuchaniu mojej propozycji zauważyłam, że Mira jest dość pozytywnie nastawiona do niej. Niepokoiły mnie w niej tylko te chwilowe stany, które doprowadzały do zastopowania procesów logicznego myślenia i oceny sytuacji, na chaotyczne i pełne niepewności czyny. Jednak jest dopiero świeża i beztroska w tej dziedzinie. Po przedstawieniu mi swojego nazwiska w dość humorystyczny sposób wiedziałam, że już gdzieś je wcześniej słyszałam. Dopiero po wyjawieniu mi swoich umiejętności, zdałam sobie sprawę z tego kim naprawdę jest osoba stojąca przede mną. Jest potomkiem jednego z najlepszych zmiennokształtnych w historii kontynentu. Jednak tak długo jak o tym nie wie… jest lepiej, bo nie uderzy jej sodówka do głowy. Po mojej chwilowej rozkminie poczułam dłoń na moich plecach, a po chwili gwałtowne pchnięcie w stronę drzwi… Mimo że nie za bardzo mi się to podobało, wiedziałam jaki jest powód tego czynu. Po wysłuchaniu rozterek i obaw swojej nowej towarzyszki i jednocześnie przyjaciółki, przypomniała sobie jak to wyglądało gdy uciekałą przed Inkwizycją i dołączyła do Gildii, jako informatorka. Idąc dalej ulicami miasta starała się wytłumaczyć jeszcze bardziej, na czym będą polegały ich zadania i na co ma zwracać uwagę:
- Pamiętaj o tym, że zarówno ty jak i ja nie rozkazujemy sobie. Jesteśmy na równi i tylko współpracą możemy dojść do porozumienia i zwiększymy swoje szanse na powodzenie misji.
Patrząc teraz na bramę wioski można było dostrzec straż, która już wiedziała że doszło do zamieszek w mieście.
- Teraz musimy znaleźć inną drogę… Albo przeczekać ale nie uśmiecha mi się to wiedząc, że z miasta nie wyszli jeszcze pomocnicy tego sukinsyna.
Chwyciłem ją mocno za dłoń i pobiegłam w kierunku pobliskiej kuźni, umiejscowionej przy samym wyjściu z wioski. Jedyne co było dobre w wyborze tej drogi to mała ilość straży pod bramą boczną. Tym przejściem może nam się udać. Problem wynika w tym, że tylko Mira da radę uciec zamieniając się w geparda, Ja jestem tylko człowiekiem i nie mogę zamienić się w swoją przyjaciółkę, by odlecieć stąd bezpiecznie. Muszę coś wymyślić, bo z minuty na minutę może być tylko gorzej, a na wezwanie swoich towarzyszy jak i pomocy od Reii i jej gatunku nie mam czasu.

<Mira?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template by...