- Dobra, no to czas zmienić kompas. - podniosłam się do pozycji stojącej, strzepnęłam ewentualny kurz ze spodni- Moje nazwisko to Comodín. Tak tak, wiem, brzmi jak komoda, ale tak czy siak rzadko jest mi potrzebne.- uśmiechnięta, machnęłam ręką.
- A jak już powiedziałaś o swoich zdolnościach, to chyba też chcesz, abym wspomniała coś o swoich... więc jak już wiesz, jedną z moich form jest zwykły dachowiec. Drugą co do wielkości jest serval- wyliczałam na palcach- a ostatnią gepard. Do kruków nie mam nic, jeśli o to chodzi, najlepiej smakują wieczorem, takie dobrze wypieczone.- zachichotałam- Żartuję, nikogo nie mam zamiaru zjadać, a i tak mięsa nie jem zbyt często. A omówienie wszystkiego jak najbardziej mi pasi, przyjaciółko.- założyłam plecak na ramiona- To może stąd chodźmy...- oparłam dłonie na łopatkach Tenge i wypchnęłam z pomieszczenia. Widziałam, że nie jest z tego powodu zadowolona, bo cały czas trzymała ciało sztywno jak kłoda, przez co wyryła butami koryto po drodze, ale chciałam prędko stamtąd wyjść - ... zanim jacyś jego ziomkowie zorientują się, że coś z nim jest nie tak i go tutaj znajdą. Wracając, to mój tata miał tę zdolność wyczuwania niebezpieczeństwa i tego typu rzeczy. Ja mam bardziej nosa do jedzenia... a raczej zwykle go używam w ten sposób.
Propozycja współpracy wydała mi się całkiem w porządku. Jedyne moje zamierzenia do tej pory, to zwiedzanie świata, a na to zawsze można znaleźć czas. Ale może na misje są wysyłani w różne miejsca, co też byłoby fajną opcją. Jedyna rzecz, której się obawiałam, to że nie podołam jakiemuś zadaniu i przeze mnie jeszcze wpakujemy się w jakieś tarapaty. Patrząc jednak z drugiej strony, jeśli nęka mnie ta niepewność, to wiadomo, że teraz w takim samym stopniu obawiam, jak i ekscytuję się zupełnie innymi dla mnie rzeczami. W każdym bądź razie zamierzałam o wszystkim opowiedzieć pokrótce Tenge, bo jak to tak na wstępie nie poinformować o rzeczach, które mogą mieć jakiś wpływ. Moje nastawienie jednak do wszystkiego było jak na razie pozytywne, najwyżej jak mi coś nie wyjdzie, to będę się uczyć na błędach.
<Tenge?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz