środa, 16 stycznia 2019

Od Nessy do Insaniego - Początek wycieczki i szczur...

Czy on mnie po prostu spławia?! Ha! Dobre sobie. Teraz gdy po tylu latach tułaczki, znalazłam tak interesujący obiekt to nie mogę sobie pozwolić na stracenie go. Mężczyzna jak gdyby nigdy nic wypełniał swoje zadania ignorując mnie. Byłam pewna że mnie wyczuwa, więc uznałam to za pozwolenie. Latanie za nim było dość ciekawym zajęciem, zwłaszcza gdy wykonywał jakieś zadanie. Nadal nie wiedziałam czym on jest, i jak to możliwe że daje rade. Im więcej chciałam odpowiedzi, tym więcej miałam pytań. Jego sposób walki, przemieszczania się i  moce były imponujące. Nie chcąc stracić go z oczu starałam dotrzymać się mu tępa. Było to nie lada wyzwanie, nawet jak na mnie która przemieszczała się za pomocą mgły. Kilkukrotnie udało mu się mnie zgubić, jednak z moją upierdliwością potrafiłam go odnaleźć. Nim się zorientowałam nastawał następny dzień, i kolejny. Latałam za nim jak głupia zafascynowana jego zdolnościami. W końcu po trzech dniach przez brak jedzenia i zbyt duże wyczerpanie poczułam jak słabnę. Momentalnie osunęłam się na ziemię. Nie mam pojęcia ile leżałam, ale usłyszałam czyjś głos. Kogoś dziwiło, że po kilku dniach padłam... Nic dziwnego jak nadążenie za nim pochłaniało większość mojej energii. Gdy już się na tyle rozbudziłam by dokładnie widzieć Insaniego on po prostu odszedł?! To są chyba jaja, nie ogarniam tego czegoś.
-Mógł byś najprzyjemniej pomóc, a nie po prostu idziesz! -Zawołałam, delikatnie się podnosząc. Naprawdę, jeśli będę miała okazję to może sama go zatłukę?
-Radź sobie sama nie interesuje mnie to - Chłopak wzruszył ramionami i spojrzał na mnie lekceważąco.
-Czy masz może jakieś inne zainteresowania, po za mordowaniem wszystkiego?! -Czułam jak już nawet we mnie zaczyna budzić się gniew. A to naprawdę niecodzienne.
-Tak, dobre jedzenie. A patrząc na twój marny wygląd nie jesteś smaczna. Umieraj w spokoju..- No ja chyba śnię. W życiu nie zdarzyło mi się żeby ktoś mnie tak interesował i wkurzał jednocześnie!
-Poczekaj! Mam do zaproponowania układ. Zapewnij mi ochronę, a ja będę ci usługiwać! - W akcie desperacji nie miałam już pomysłu. Ten potwór był nieobliczalny, więc ciężko było przewidzieć co zrobi.
-Nie, dzięki. To będzie kłopotliwe
-Że co?!To inaczej!Nie odchodź jeszcze!Pozwól mi po prostu za sobą łazić i od czasu do czasu zabić coś co będzie chciało zabić mnie!Dzięki temu będziesz mógł zjeść coś normalnego! No zlituj się!
-Jak nie będziesz się plątać pod nogami...
-Nie będę! Umowa stoi!-Uradowana momentalnie wstałam, zapominając że jestem jeszcze osłabiona.Olać osłabienie, w końcu tego dokonałam! Mimo, że czarno włosy nadal nie był jakoś uradowany, to nie wiedział jeszcze że to będzie dość ciekawa znajomość.


<Insani? Stalker wkracza do akcji xD>





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template by...